Kochać

miłością bezwzględną bezwarunkową można chyba tylko swoje dzieci, otrzymując zwrotnie wiele bólu, gorzkich słów, złości i krytyki.... teraz to wiem. Moje dziecię wprawdzie jest jeszcze na tyle małe by nie móc mi wykrzyczeć w twarz swoich emocji i uczuć jednak w jego oczach widzę wszytko. Nie na darmo mawia się ze oczy są zwierciadłem duszy, można wyczytać w tych turkusowych jeziorach pełną ferię emocji. Kiedy po całym dniu gamy nastrojów, złości śmiechu zabawy złośliwośći i zdzieraniu sobie gardła wzajemnym udawadnianiu racji czy słuszności sandałów nad kaloszami, waleniu piaskiem po oczach, tarzaniu się po świeżo skoszonej trawie padamy, patrząc jak śpi wtulony w moją rękę jako przytulankę, wiem co to znaczy kochać całym  sercem i duszą. Marzenia się redukują do pragnienia zdrowia siły by mądrze wychować, znajdując równowagę wzajemnej miłości szacunku zaufania.
Dlaczego o tym piszę??? Może tłumaczac sobie siebie, wobec mamy, choć wiem że wiedziała więcej niż mi się wydawało, potrafiła czytać ze mnie jak zotwartej księgi, zawsze, dbała, pozorną surowością przygotowała do życia, pozwalała podejmować decyzje, dawała otuchę i siłę by realizować marzenia, jednocześnie mając jeden cel - żyć na tyle długo aż się usamodzielnie!!!!!!!!! Szkoda że tak szybko postanowiłam żyć na własny rachunek.... Tyle pytań bez odpowiedzi.......

Komentarze