IZM- MOJE DRUGIE JA

moje Izmy  bywaja destrukcyjne w pozytywnym - przeważnie tego słowa znaczeniu, oczywiście dla kieszeni nie, ale  niszczę by dać drugie życie praktycznie wszystkiemu co spotkam na swojej drodze, przygarniam dopieszczam i z żalem puszczam w dalszą drogę lub nie. Działam pod wpływem natchnienia, zazwyczaj kulminacją mocy nabywam wraz ze zblizającymi się dniami męk i znojów...nabywam mocy gwiezdnej przewracam dom do góry nogami, przestwiam. zmieniam. przepycham z pokoju do pokoju meble (dletego moje kochanie zlikwidowało progi - z miłości ) maluję, odnawiam. Ale przedewszystkim mam genialne pomysły, zarówno pod względem ubioru jak i wystroju otoczenia, zdaża się że rozwiązuję problemy mrugnięciem oka.... AnkaP. - Pi.Anka, Pis.Anka. 
Otwierając oczy w środowy poranek poczułam zew wewnętrzej mocy i przypływ weny twórczej. - Dziś sypialnia zmieni szatę, pomyślałam. Tak też zrobiłam, zakupiłam niezbędnik w postaci  2,5 l farby, tapetę, bercę, słomkowe roletki do okien by po powrocie do domu w  ciągu 6 h pomalować ściany, grzejnik, położyć tapetę, zabejcować łóżko z sosonowego na wenge, wbić sto gwoździ i dostać @ .... 

Celem było zrobić jasną sypialnię w lekko buuarowym wydaniu. wahałam się nad kolorem  ścian między dziką orchideą a kwiatem pustyni. wybrałam ten pierwszy ( za tydzień może być ten drugi ;-P )


muszę jeszcze kupić listwy sufitowe i zrobić lampę ale brakło mi materiałów, myślę że podłoga też się zmieni, ale do tego potrzebuję juz mężczyzny :)


mam teraz pseudo toaletkę, część wisiorów i korali zawisła na haczykach - 


te które się najbardziej plątają i te które najczęściej noszę, już  nię będę grzebać godzinę zanim znajdę odpowiedni, 



te które się najbardziej plątają i te które najczęściej noszę doczekały się exposycji, już  nię będę grzebać godzinę zanim znajdę odpowiedni, a propos nowości mój nowy nabytek. Zegarek kula na łańcuszku, w środku jest woda, oryginalny, niebanalny, miłość od pierwszego spojrzenia, a zobaczyłam go w Reserved, H&M albo już nie pamietm gdzie, tylko cena jak dla mnie nie była oryginalna więc 3 dni później i 1/3 ceny mniej miałam już swój TIK -TAK na szyi


Nie mogłam się zdecydować czy fotel czy Mańka ma stać koło komody więc pewnie co tydzień będzie inaczej :) 




łóżko było koloru jasnego drewna sosnowego, marzyło mi się właśnie takie ale przez dwa lata nie wpadłam na to żeby je zabejcować, Nie polecam, dla niecierpliwych, ciężka, mozolna robota. Bejcę trzeba nakłądąc równomiernie i w odpowiedni sposób by zachować strukturę drewna a nie narobić sobie maziajek których usunięcie czy zamalowanie jest dosyć karkołowmnym zajęciem ale praktyka czyni mistrza. Ta szybko schnęłła i nie ma zapachu więc już mogłam po 3h spać w łóżku.  



tapeta kupiona w OBI idealnie się wpasowała zarówno pod względem koloru ( chciałam uzyskać efekt rysunku na ścianie, dno jest w takim samym kolorze jak ściana, widać bardzo wyraźnie wzór) jak i ekomomiki. Kosztowała 48 zł wzór powtarza się co ok 2,50 więc idealnie równe 4 paski  nad łóżkiem bez odpadów. Niestety ale teraz nie mam z czego zrobić lampy którą sobie wymyśliłam i będę musiała zainwestować w nową rolkę i dopero się zacznie produkcja :) 



Jak dopnę na ostatni guzik swoje dzieło pokażę w pełnej krasie.

Komentarze