Kolorowe sny...

  a raczej w kolorze to raczej standard, ciekawe czy daltoniści w snach widzą też zaburzone barwy czy mózg gene je inaczej?? ale wymyśliłam :).... tak wiec kolorowe sny kolorowe barwy wokół, feria aromatów, zapachów, niby właśnie lato daje najpotężniejsze ale jak dla mnie jesień stanowi ich kwintesencję.... podobnie pewnie jak wiosna jesień wyzwala we mnie zwłaszcza ta zwana   "babim latem" pomijając nitki na które wpada się w każdej niemal minucie spaceru po lesie... ale kocham przebarwienia na liściach krzewach, mimo że już coraz zmimniej to aura rekompensuje nam chłód widokami... w mojej szafie też latem zagościło mnóstwo barw zwłaszcza jeżeli chodzi o spodnie, kobaltowe, czerwone, różowe, miętowe, żółte.... inaczej niż zawsze kiedy to w szafie gościły głownie czarne w 10 wersjach....





  
W cytrynkach byłam dziś w pracy wzbudzają uśmiech, podobnie jak różowe, wesołe, zaraz po czerwonych które uwielbiam. Myslę że jesienią sprawdza sie akurat.. Kobaltowe mam chinosy i jeansy, tez dają po oczach i bardzo przypadł mi do gustu ten kolorek.


do nich dołączyły  nowe ceglaste i musztardowe, 


dodatkowo koszulka w kwiatuszki - cały sezon broniłam sie przed kwiatkami na bluzkach ale się złamałam....zdradzając paski ... i kamizelka kawowa wygodna i fajnie kryje boczki :) i odejmuje troszkę w pasie ...  




 




 Jestem uzbrojona po zęby, przynajmniej w kwestii spodni, nigdy nie miałam tylu par w tak wielu kolorach, muszę wystopować.... 

Komentarze

  1. ale imponująca kolekcja:) CZAD.
    Gdybym miała tai wybór, chyba nie potrafiłabym się zdecydować, które na siebie włożyć:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę ilości kolorowych spodni! :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze że tydzień ma 7 dni ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :)