PANTA RHEI



 Leniwie po nieboskłonie snuja się chmurki, płyną kałuże, bałwan zmizerniał, Powoli pracowite słonko odsłania szarość dnia. Ulatniający się biały puch, by przetrwać, chowa się głeboko coraz głebiej w zakamarki, cichutko  roniąc łzy nad swym krótkim nikłym losem....Termometr wskazał +10 w słońcu...Cudnie!!! 
Dziś pierwszy raz od miesiąca miałam na sobie, poza bielizną, tylko 7 ciuszków... witając słońce popłakałam się jak zwykle na jego widok, bezwzględny "łzotrysk" przeorał mi twarz  aż po żuchwę  malując jasne rysy na całej długości.  Tapetę diabli wzięli... Nie założyłam okularów.....Pomimo utrudnień postanowiłam mieć dziś sesję na dworze.... Wytrwałam dzielnie... mimo niedogodności...






Dziś nastąpił ten dzień w którym zimowa kurtka zawisła na wieszaku, i poczeka do przyszegło sezonu.... nie mieści mojej zawartości.... zapakowanej i zapiętej zipem.... od A do Z.... Zima musi więc spakować walizki a ja jej z radością pomacham... zniosę roztopy, kałuże, chlapę i ciapę, deszcz i pluchę byle by już temepratura rosła razem ze mną w górę.
Musiałam posiłkować się warstwami :) Początkowo w planie była ruda sukienka ale niestety, kiedy okazało się że kurtka, po tygodniu odpoczynku, nas nie pomieści musiałam wymyślić coś dodatkowego, na ratunek przyszedł sweter, pilotka leggi. Z sukienki podwiniętej lekko powstała słusznej długości tunika przebijająca sie pod swetrem. Nie biegałam tak oczywiście po mieście a jedynie miałam wskoczyć do i z auta....zabrałam na wszelki wypadek poncho i pojemną wiatrówkę ale było na tyle ciepło że nie zmarzłam wcale.










Z placu boju domowego:
Dziś moje dziecię pobiło wszelkie swoje wyczyny.... Słysząc stęki Brzdąca wchodzę do WC i oczom mym ukazjuje się zaskakujący obrazek.. moje potomstwo wypełnia swoim siedziskiem swój tron,  wytrzeszcząjąc oczy czyta gazetę, gośno komentując Skarb kibica..... Odpadałam... Zostałam wyproszona dosadnym ofuknięciem, wycofałam się grzecznie  starając się wszelkimi siłami pochamować wybuch śmiechu...... Telewizja robi swoje......



Komentarze

  1. BARDZO PIEKNIE 3OPAKOWALAS SIE3 NA SESJE POZA DOMEM, wzruszyl mnie twoj sweterek krojem i barwa, taki delikatny bezyk, swietnie rownowazy inne kolorki, calosc w doskonalej rownowadze, barwnie i cieplo ( o cos mi sie caps lock wlaczyl!), a co do dzieci- o tak, zwlaszcza na tym etapie rozwoju dostarczaja nam nieustannych wrazen i wzruszen :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak Ci ładnie w nakryciu głowy!! pierwsze zdjęcie cudne!!

    OdpowiedzUsuń
  3. panterkowy motyw więc jestem na tak :). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo na tak, a ta apaszka jest moją nową miłością : ) dopóki nie zapałam uczuciem do czegoś nowego będzie mi toarzyszyć cały czas - niemal :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne połączenie. Bardzo mi się podoba. ;)
    Do twarzy Ci w tym bereciku. ;)

    Pozdrawiam. ;*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :)