Dwie pary rajtów, ale spódniczka :) jej ostatnie przewietrzenie, chyba, bo teraz myślę iż turkusowy sweter lepiej by wyglądał, ale było minęłło, innym razem pokażę.
Brakuje mi chodzenia w spódnicach ale trochę głupio wygląda jednak do niej brzuszek, już widoczny.
Ps, w dziwny sposów rozdzielają mi sie włosy, eh kolejna usterka :)
podoba mi się ;) fajnie wygląda ta spódniczka z Twoim brzuszkiem ;)
OdpowiedzUsuńja od czapki mam grzywkę przyklapniętą :D
Dzięki, te moje włosy to mają jakąś dziwną manierę rozchylania się właśnie w tymmiejscu, chyba dlatego że je zakładam za ucho i tak się układają, wg żyją swoim życiem. Czapka przyklepuje mi je do czaszki lepiej niż żel :) chodzę w niej tylko w razie najwyższej konieczności.
UsuńCo Ty tam głupiego widzisz w chodzeniu w spódniczkach w ciąży?? Brzuszek wygląda cudownie!! A zestawienie - dla mnie świetne połączenie kolorów. I w ogóle spódniczka jest boska :-) a co do rajstopek...to polecam Gattę 600 DEN z polarkiem od środka - są rewelacyjne! Wszyscy się dziwią, że im większe mrozy, to ja częściej w spódniczkach biegam, ale mi (wbrew pozorom) jest cieplej! Bo rajtki grzeją bardziej niż spodnie :P
OdpowiedzUsuńZatem trzymaj się cieplutko....i pamiętaj - cały czas w myślach motywuję Cię do szycia! I podpatrz sobie u mnie Twoją planowaną spódniczkę w cętki... :-P Pokazywałam na blogu na początku lipca :-) To tak na zachętę, cobyś z zazdrości się wzięła za maszynę :-P
Moja drogia biega mi o to iż po pierwsze już się dopinam na tip-top a dwa big brzuszek - taki późniejszy to już trzeba czymś dłuższym przykryć :)
UsuńDobry pomysł z rajtami muszę poszukać. Ironia - zmotywowałaś mnie odkąd wdepnęłam do Ciebie, stosik materiałów rośnie :) Jeszcze nie szyłam z wykrojów a raczej zawsze na oko :) Mam już miejsce na łuczusie więc i myślę iż czas znajdę. Moja spódniczka jest luż wycięta, muszę ją tylko zszyć.
No to niezmiernie mnie cieszy, iż się wzięłaś za 'kupkę'...tkanin oczywiście. I rajtki - świetna sprawa! Na pewno znajdziesz na allegro :-)
UsuńI fakt - nie pomyślałam, że już niedługo brzuszek może Ci wystawać ze spódnic ;-), ale zawsze możesz zacząć tuniki szyć. Zresztą - chyba łatwiej się ubrać w późniejszych miesiącach ciąży wiosną i latem, niż zimą... Chociaż, sama nie wiem :-) Nigdy nie byłam w takiej sytuacji (niestety...), ale moja młodsza siostra aktualnie jest w 10 tygodniu ciąży, zatem - wszystko przede mną :-) A jako, że jesteśmy bardzo zżyte, to śmieję się, że Jej bobas to prawie jakby i mój był i że Ona to taka moja 'Surogatka' ;-) Cóż, takie moje poczucie humoru. W każdym razie - biorę pod uwagę że: po pierwsze - primo - niedługo będę szyła jakies stroje ciążowe, a po drugie - primo ;-) - że zaraz po przestawię się na szycie dla Maluszka ;-) to niedługo temat będzie mi znany :-) Zresztą...co tu gadać - już i tak zbieram śpioszki, kocyki, etc. ;-) Taka Ciotko-Kwoka ze mnie ;-)
Ale odbiegłam - szyj, szyj i proszę mi się tu pochwalić :-)
trzymam kciuki i wysyłam pozytywne wibracje ;-)
Fajnie :) Gratuluję :) gwarantuje Ci że zwariujesz :) też mam takie "wariatki" obok, czyhają niczym pieski preriowe na określenie płci by móc ruszyć na łowy, choć wiem że już swoje kupiły, kumulują kolejne stosy ciuchów i czekają by mi przed oczy z tym wszytkim wyjechać :)
UsuńCo do szycia to mam w planie jakieś "oversajzy" wyprodukować, kiedy mam się zabierać do działania, okazało się że Piotrek stęił wszystkie nożyczki na cięciu wszystkiego co popadło, muszę więc zainwestować w nowe !
Dla dzieci szybko się szyje i prosto, młodemu wyprodukowałam ze starego polara kilka par spodni, a na wyprodukowane dziury naszywałam łaty i wszyscy się pytali gdzie kupiłam takie gatki :) podobnie z bluzami raz dwa powstawały :) dopóki nie zainteresował się mój syn żywo maszyną nićmi i nożyczkami.
Wczoraj tez ubrałam dwie pary rajstop, żeby wyjść w spódnicy - mamy coś wspólnego! :)
OdpowiedzUsuńInaczej sie nie dało :) a w rajtach i spodniach strasznie nie lubię chodzić:)
Usuń