Dylematy

Uwielbiam te chwile kiedy można wreszcie porzucić w kąt zimowe kurtki płaszcze, wybiec na zewnątrz i cieszyć się słońcem, ale ale u mnie przynajmniej pojawia się deylemat... jaki??? a ot taki prozaiczny... JAK SIĘ UBRAĆ??? ciepło niby nawet bardzo ale w balerinach głupio troszkę, w pełnych za ciepło, w rajtach jakoś dziwnie bez,no jeszcze nie...pozostają bezpiczne spodnie i półbuty,jazzówki,trampy, koszula i w drogę... wczorajszego wyjścucha nie zrobiłam, zaczynają mi puchnać nóżki i nawet z radością wyciągnięte trampki najwygodniejsze jakie mam, dokonały masakry moich stóp..... odkurzyłam jazzówki...do ganiania za rowerem młodego  idealne mam nadzieję...Wrzucam secik i pędzę...









Bladość stóp brrrr, ale niecierpię podkolanówek, stopki wystarczyły :)

Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli :)





Komentarze

  1. wow... Bardzo, ale to bardzo fajny zestaw! Pozwolisz, że skopiuję :-) Co więcej - nic nie muszę do tego zestawu dokupować! Jesteś genialna, Moja Inspiracjo! Po prostu genialna! I piękny masz uśmiech - tak Ci pewnie zostało po oglądnięciu moich fotek :-PP

    Ściskam mocno!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że: możesz skopiować, jestem genialna, został mi uśmiech po spojrzeniu na Ciebie :) Również ściskam :)

      Usuń
  2. świetny zestaw!!

    też nienawidzę rajstop i podkolanówek:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza foteczka jest świetna. :)) Taka promienna... :)
    Bardzo fajnie wyglądasz.

    Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Extra outfit, świetny szal. Bardzo fajny blog :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :)