PIłko szał

Obiecanki cacanki... 
Może jutro uda mi się dobrnąć do obiecanego posta, dziś drugi, specjalnie dla Agi ;) 

Spieszę donieść iż wyznaczony początkowo termin rozwiązania to 30.06,  podczas wizyty u Gina okazało się iż wymodliłam sobie możliwość porodu siłami natury :) więc czekam... szyjka skrócona, rozwarcie na dwa palce, głowa jeszcze do kanału nie doszła ale u wielorudki, słodka nazwa, wcześniej byłam pierwiastką :) coś się już powoli dzieje...

objawy są : 

1 sprzątam - Syndrom wicia gniazda - pucuję, myję, prasuję, - mężczynom opadają ręce dostając OPR za wyprodukowaną plamę na zlewie, podłodze, czy ławie, skarpetę czy bluzę w innym miejscu niż szafa vel pralka....itd oraz listy zadań do wykonania już nie wywołują takiego rechotu gdyż pojęli zwłaszcza duży iż nie żartuję.... nie odzywa sie już, czyt. nie prostestuje....ja się nie odwracam kiedy złorzeczy mi za plecami :)
2 odczuwam wahania nastroju przechodzące od euforii po płacz - to akurat żadna nowina, wynikają głownie z pozostwianego, wd-mnie, kompletnego bałaganu a wd- reszty standardowo i od zawsze nie wiadomo czego :) 
3 zdarza mi sie częściej odwiedzać wc- organizm się oczyszcza...być może dlatego że 
4 jem za 3 - nie mogąc tego opanować, zestawień nie będę opisywać ogólnie od gruszki do pietruszki
5 boli mnie krocze i odczuwam skurcze - rano ledwo wstaję, pomijając niewyspanie - wstawanie na siku średnio co godzinę i pojawiająca sie niczym zjawa zgaga zaraz po powrocie z wycieczki skutecznie opóźniająca odpłyniecie w ramionach morfeusza, - w pozycji wpłół siedzącej z litrem mleka obok , drastycznie odejmuje mi aparycji o poranku... kiedy to uśpiona zgaga daje wreszcie możliwość błogostanu w pozycji płaskiej, budzi się nowa realna, również nie dająca spać tym razem skutecznie, czyli Pierworodny, który wraz z otwarciem oczu automatycznie włącza swoje żądania.... nie przyjmując do wiadomości iż jest za wcześnie na Chuck'a. czy Mamę Mirabell.... a  zaaplikowany  miś mu nie odpowiada... 

Mogę iść rodzić choćby dziś!!!!!! Bardzo chętnie.....Tylko małej sie jakoś mało chyba spieszy.....Biagam więc z piłeczką, na czasie nawet :), nadal ni jak tylko coś się kluć zacznie, choć jednym zdaniem nieomieszkam Was poinformować :)

Zestaw do Gina- kolejny śmigacz, zamieniam tylko białaski na jeansy, miętę na cytrynkę ( uwiecznię to pokażę)  czuję sie tak doskonale :) bolerko dorwałam w Pepco wisiało takie niechciane, przygarnęłam i exploatuję :) nie przypuszczałam że takie "cuś" w kwiaty- deseń za którym na sobie nie przepadam, tak mnie zauroczy :)




 W bonusie Zuska śpiąca, sekundę wcześniej ze swoją przytulanką rybką, nie udało mi się uwiecznić, usłyszała migawkę :


Komentarze

  1. Och cudowny zestaw! Jak ja uwielbiam miętę w tym sezonie - prawie tak samo jak koral :-) Śliczne jest to połączenie miętowego i białego, a do Ciebie jak ulał pasuje :-) Ja pewnie bym wyglądała jak wielka biała plama - nic a nic nie mogę się opalić (fakt, ostatnio nawet słońca nie było)...

    I jak Aga nie mogę się doczekać Twojej Niuni przeżywając ciążę wraz z Tobą...Zatem mogę powiedziec, że jestem w podwójnej ciąży - i Ty, i Moja Siostra oczekujecie dziewczynek :-)

    Ściskam Was ciepło!!! i słonecznie (bo u mnie dziś rano było 12 stopni...brr....)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądasz coraz lepiej:), będzie mi brakować tego Twojego brzuszka, ale też nie mogę się doczekać, aż Twoja córcia już się pojawi:)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. piłka już taka lekarska (pamiętasz te piłki z w-f?) :):) ale i tak wyglądasz świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie wyglądasz :) już też nie mogę się doczekać Twojej Niuni :) malutka jeszcze w brzuszku, a już ma całą masę ciotek ;)))
    Aż wierzyć się nie chce, że jeszcze dwa tygodnie a zobaczymy (bo pokażesz nam prawda? :)))) malutkie rączki zaciśnięte w piąstki i miniaturowe stópki :)

    Kicia cudna:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna mamusia. ;)) Życzę szczęśliwego rozwiązania. :)

    Na moim blogu organizuję rozdanie w którym do wygrania jest dowolna rzecz ze sklepu odzieżowego. Rozdanie jutro dobiega końca. Zapraszam Cię serdecznie, miło mi będzie, jeśli zostaniesz ze mną na dłużej. ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :)