Wiadomo nie od dziś, iż posiadanie potomstwa to jedno, a ich wychowanie to drugie. Wraz z nabyciem małego czerwonego zawinątka, budzi się szusty zmysł. Zmysł nieodzowny i niezbędny, bezcenny pierwiastek pozwalający przetrwać. Dzieki niemu wyrastają nam cztery dodatkowe ręce, otwierają szerzej oczy, widzimy niewidziale, słyszymy niesłyszalney.
Toczymy ciągłą walkę podchodową, z nimi, ze swoimi nerwami, pozwalając stymulować synapsy do ciągłej orki. Spiąc króliczym snem, regenerujemy się pomiędzy pierwszym a szustym "mamo, mamusiu"....
Toczymy ciągłą walkę podchodową, z nimi, ze swoimi nerwami, pozwalając stymulować synapsy do ciągłej orki. Spiąc króliczym snem, regenerujemy się pomiędzy pierwszym a szustym "mamo, mamusiu"....
5 rano, ciemno wszędzie, głucho, błogo a tu nad uchem zduszony szept miażdżąc bębenki wypełnia 20m2 Mamo głowa mnie boli... 39,5! zaczyna się komisyjne mierzenie temperatury, picie syropku, Piotr pipetą przez zamknięte usta, Julka niezauważona prosto z gwinta, sprawdziłam dawkę, opędzlowała ok łyżki, przeżyje....
Oboje padli po 10 min. Podreptałam do kuchni, woda, radio, kawa, będzie słonecznie biometr korzystny. Wiedziałam że dzień zapowiada się uroczo...
Jao wiedźma pstryknęłam pluchem i teleportowałam się do lasu, do domku na kurzej stopce, wrócę jak spadnie gprączka.....
Foto by Natalia. |
Hej, hej:) Ja nie znoszę kiedy chorują moje dzieci. Bardzo się wtedy denerwuję i smutek mnie ogarnia. Wowo jakie fajne zdjęcia. Takie beztroskie:) Fajnie wyglądasz i świetny masz sweterek:) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jeansowe szorty, są uniwersalne na każdą porę roku :) A ażur na tyle sweterka świetny, bardzo przypadł mi do gustu :) Gorąco pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńfajna prosta stylizacja:D!
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/10/spotkanie-ze-sklepem-voguec.html
obserwuje:D
ps. klikniesz w poście na firmę? napis vogue?
Świetne zdjęcia, ładny sweterek !
OdpowiedzUsuńSuch a cool pics!! love them!!
OdpowiedzUsuńUroczy blog <3
OdpowiedzUsuńagrestaco6.blogspot.com
Kochana masz super sweterek!!!
OdpowiedzUsuńA co do macierzyństwa... nie mogę się wypowiedzieć, bo dzieci nie posiadam - ale już nie raz słyszałam pogłoski, że bycie matka to jak bycie superbohaterem :D
śliczna stylizacja :))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://alex-faashion.blogspot.com/
świetny wpis! może nie ta część o chorobie, ale fajnie się Ciebie czyta! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
P.S. w wolnej chwili zapraszam do mnie, na starcie przydaje się wsparcie :)
bardzo się za toba steskniłam! wchodzę , a tu od razu świetna fota na dzień dobry. Super wyglądasz, macieżyństwo ci służy pomimo różnych niedogodnych sytuacji, typu choroby maluchów. mam ten okres szczęśliwie za soba, teraz nawet jak mi dziecko choruje to już zupełnie inaczej niż jak był mały, nawet sam do aptewki pójdzie jak trzeba i oczywiscie do pana doktora też. W końcu 19 lat zobowiązuje..... Pozdrówka!
OdpowiedzUsuń