O lodach, niezdarności i luzie w pasie



W ramach wiosennych zakupów obuwia, nabyłam dzięki swojej niezdarności nową szybkę do telefonu. Koszt dobrej pary butów cenionej marki. Mój kochany aparacik spadł, niechcący całkiem niewinnie na posadzkę, niczym kromka chleba masłem na dół i roztrzaskał się w drobny mak. Pozbierałam zwłoki i podreptałam miotana nienawiścią wobec własnej osoby  do serwisu. Oczywiście naprawa nie obejmuje!
Poszłam dalej, wylewając swe żale do wewnątrz, do komisu, oddałam zaskórniaki chomikowane na sandałki na piękny dziewiczy ekran. W ramach poprawy nastroju zahaczyłam o budkę z lodami i zamówiłam największe. Zamulona doszczętnie i targana wyrzutami sumienia złamania zasady " mniej żryj, więcej się ruszaj" po powrocie do domu zrobiłam porządki w szafie i humor mi się wreszcie poprawił. Pomimo dwudniowej dawki kalorii potrzebnej mej wątłej istocie na przeżycie, nadal mieszczę się w spodenkach. Po co mi buty? Pójdę boso....
Teraz niech w końcu zrobi się ciepło.








Komentarze

  1. Faktycznie, w spodenkach tak obłędnie, że nikt by na sandałki i tak uwagi nie zwrócił. Nawet kozaki do nich założyć możesz, a co :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boso przez świat.......idę z Tobą. Humor mi się poprawia czytając o Twoich zmaganiach.Nie jestem sama ....miewam podobne perypetie. Wyglądasz pięknie i wena widzę wraca z urlopu.Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam twój ból, bo zrobiłam to samo z moim pieknym, nowym jeszcze telefonikiem, ktory dostałam od chlopaków, co mlody skomentował odpowiednio, w stylu: A nie mówiłem, że u mamy on długo nie pożyje... i ciągle chodze z takim polamańcem, czekam az mąż sie zdenerwuje że nie można ze mną normalnie pogadać (wgniótl mi sie mikrofon, telefon działa mimo potluczonej szyby, ale tylko... na głośnomowiący:) wezmę go na przetrzymanie, w końcu się wkurzy i pojdzie wymienić mi tę szybkę :) ale torbe masz cudna! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :)