serce na dłoni

jak się okazuje brudnej :) nowy ulubiony zaraz po zegarku retro kuli którą widać pod linkiem, wisior wypatrzony w Reserved.



Drewniany słodki naturalny z kokardką w kratkę- ja mam wg jakiś fetysz chyba w stosunku do deseni zwłaszcza jeżeli chodzi o paski, kropki, kratki.... więc zawsze przemycam jakiś nawet w najmniejszym stopniu do swoich secików.... ostatnio ciągnie mnie do ziemi.... kolorów oczywiście, zgniła zieleń, khaky, beż, brąz, carmel  są na topie bezwzględnie od pory roku w mojej szafie, dodatkowo do nich dołączyła cegła i musztarda... Dziś bez rozpisywania się wczorajszy secik na bieganie tu i tam.... wygrzebałam z szafy zapomnianą spódniczkę, podoba mi się ale strasznie się mnie i mimo rozmiaru XL jest jak na bombkę raczej XS więc najpierw muszę ją nieco rozchodzić by wyjść do ludzi a dodatkowo iż mnie się jak papier starać się jej nie pogiąć... bluzka zakupiona na % w Reserved, zabawne bo wczośniej jej nie widziałam wcale aż na nią wpadłam. Jest w lekko militarnym stylu ma podpianane rękawy i w 100% w moim stylu z przed lat, zaczynam wracać do korzeni :)  sukienki z ciężkimi butami, długie spódnice, lekko militarne klimaty z nutką romantyzmu totalny eklektyzm. Jenak korzystając z ostatnich ciepłych dni lata jeszcze w sandałkach można poszaleć.....








Znalazłam też sposób na moją niesforną grzywkę która zaczęłła żyć swoim życiem dalekim od mojego wyobrażenia, zaplotłam w francuza a że postanowiłam jednak zapuścić włoski troszkę to nie chcę jej ruszać, muszę przeżyć tą dziwną odrośniętą długość by myślę na święta mieć już żądaną długość, nadal wacham się nad kolorem, szamponetka się zmywa odłaniając moje dzieło..... choć nieco się pocieszyłam widząć Adę Fijał ostatnio w 2 W Pytaniu na Śniadanie w kolorze takim jak mój obecnie.... więc nie jest może tak tragicznie....

Komentarze