Chodze i ziewam, stoję i ziewam, leże i ziewan nie mogąc zasnąć....pewnie od tego ziewania...
Reprezentowałam chronotyp Sowy przez ostatnie 7 lat.... do dnia powicia Małolata - on mnie wyprostował. Przedtem możliwość spania do oporu, jak również trzeźwość umysłu do bardzo późnych godzin nocnych były moim znakiem rozpoznawczym.... od 3 lat zmieniłam upierzenie a właściwie zostałam do tego zmuszona i stałam się Skowronkiem... wstaję bladym świtem - zwłaszcza wiosną i latem, ciesząc się spokojem i ciszą poranka....niczym nienaruszoną...a kończę dzień o zachodzie słońca chadzając spać z kurami, co o dziwo daje mi więcej energii niż nocna egzystencja... Jednak ten system zaczyna ulegać zachwianiu znowu za sprawą - potomstwa.....głównie tego nienarodzonego jeszcze....
Obywatel A czyli mój Pierworodny - syn - w tym czasie swojej ziemskiej egzystencji czyli w okolicy 36 tc był dużo spokojniejszy, swobodnie dla siebie i mnie ułożony.... wieczorami miewał czkawki, zmieniał pozycję spania między 23 a 24 godziną doby, cichutki jak myszka dojrzewał do wspólnego spotkania w godzinie W.... owszem zawsze jest druga strona medalu- był duuuży jak na swój wiek, o dwa tygodnie wyprzedzał inne dzieciaczki a swoiste ułożenie dawało mu anonimość płciową do dnia porodu :) Zupełnie inaczej sprawa ma się z mieszkającym we mnie brzdącem nr 2... obywatel B swoimi energiczne rozpiętymi nóżkami, rączkami oraz kształtną pupą przemieszcza się w te i wefte masując powłoki skórne brzucha, w koncowej fazie sytuując się po prawej lub lewej stronie w okolicy żeber deformując okrągłą piłkę nieświadomie tworząc malowniczy wzgórek po jednej stronie i płaską dolinkę po przeciwnej.... energiczne kończyny rozpychają się na lewo i prawo uciskając wszytko co napotkają po drodze.. jednym słowem czuję dokładnie co gdzie moje dziecię aktulanie ma. Mogę poklepać po pupie i posmyrać po nóżkach :) i tak pól dnia... od rana do późnej nocy buszuje!! Nie uspakaja jej kołysanie w czasie chodzenia, dosadnie wykazuje zainteresowanie bądź pogardę zarówno w stosunkudo jedzenia jak i picia, zapachów i pobytu w róźnych miejscach... Mam czasem wrażenie iż traktowana jestem szpileczkami niczym pewna do tego celu stworzona laleczka, gnąc się nagle pod wpływem kopniaka w najróżniejszych momentach. A kiedy słyszy głos Piotra zatrzymuje się wycisza jakby słuchała co on mówi... oczywiście na chwilę :)))))) Wczoraj urządziła dyskotekę od 21 do północy, niepokojąc mnie swym zachowaniem na tyle ze nie mogłam zasnąć a kiedy w końću mi się to udało o 2 dostała takiej czkawki że aż się obudziłam ,..i do 3 sen miałam z głowy.... o 6 wstał Pierworodny...Chodze i ziewam, stoję i ziewam, leże i ziewan nie mogąc zasnąć....
Jakże cudne bywa macierzyństwo :) tak czy siak już się nie mogę doczekać, kiedy utulę tego rozbójnika :).... Na pocieszenie mam "printowe" legginsy które wpadły mi mimowolnie w oko.... a dały się spokojnie ułożyć na moich czterech literach... i będą pasowały do ulubionej bokserki :))))
Mam świadomość swoich nóg...i ich niedoskonałości ale odnóża dolne póki co mam jakie mam, czasami również mam ochotę mimowszystko upstrzyć je takimi ciuszkami :) Leggi mają tylko 5% streczu więc w trakcie chodzenia się nieco naciągają i wyglądają jak cygaretki, zwłaszcza kiedy rozciągną sie na dole :) i nie są opięte..
Zanim nasze spotkanie nastąpi, kompetuję jej garderobę,
Brzdąca też coś przytaszczyłam,
Śliczne legginsy !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, i zapraszam do siebie ;)
http://bitwa-na-kosmetyki.blogspot.com/
swietne kwiatowe porcieta, i ubranka dla dzidziusia slodkie!
OdpowiedzUsuńŚwietne leggi ! :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam ubranka dla takich maluszków, są urocze ! :))
:* :*
pomyśl, że już niedługo położysz się na brzuchu :) choć nie.... piersi ... one nie dadzą Ci pospać na brzuchu:)))
OdpowiedzUsuńpodobny wzór mam na kombinezonie upolowanym ostatnio w sh :)
podobasz mi sie w tym zestawie :)
Ameeeeeeeeeen!!! Wystarczy mi jeżeli będę moga ułożyć się w pozycji "bezpiecznej" w której najlepiej mi się śpi albo kiedy wreszcie ułożę się w ulubionej czyli uciekająca mumia na boczku :) - z ugiętą nogą jak to mówi moja połowica...
UsuńKoszule świetne - będzie mały przystojniaczek ;)
OdpowiedzUsuńhehe no cóż takie uroki, widocznie maleństwo bedzie baaaardzo zywotnym dzieckiem :)
OdpowiedzUsuńKochana cudowne masz legginsy :)
pięknie wyglądasz! ;))
OdpowiedzUsuń